Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2008

Wojna Światów

O tym, że wciąż nie mogę przekonać się do win z nowego świata (cóż za uogólnienie!) i faworyzuję wina francuskie (chyba jeszcze gorsze uogólnienie) już kiedyś wspominałem. Dzisiaj miałem okazję zderzyć te dwa światy ze sobą. Wieczorem na stole wylądowały dwie butelki. Wino Fuzion – Shiraz Cabernet rodem z Argentyny oraz nieprzyzwoicie tania (do 2 euro) butelka z Cotes du Rhone. Pierwsze wino cieszyło oko ładnie zaprojektowaną etykietką w kolorze fiołkowym. Z tyłu przeczytać można było jakich to wspaniałości można spodziewać się w środku. Że powstaje ono już od lat 60-tych i że wśród licznych aromatów znaleźć w nim można na przykład suszone figi. Druga butelka zupełnie niepozorna. Próżno szukać nazwy producenta o poetyckim opisie zawartości nie wspominając. Ot nazwa apelacji i na tym koniec. A potem wino trafiło do kieliszków. Argentyńczyk wręcz dusił intensywnością aromatu choć nie mogę szczerze powiedzieć, że wyczułem te suszone figi. Za to po pierwszym łyku poczułem jak by mi ktoś w ...

1 wieczór, 4 wina, 6 znajomych

W miniony już parę dni temu weekend wpadło do mnie parę osób i uzbierało się kilka butelek. Moje wąchanie, mieszanie, siorbanie i zapisywanie uwag stało się przyczyną ogólnej wesołości ale jak to napisał w lutowym Magazynie Wino Marek Bieńczyk „my, miłośnicy wina, cholerne czubki, pieprzeni winomani, skazaliśmy się na hecę”. A same wina cóż...wybierane bez ładu i składu, pite też bez jakiegokolwiek sensownego porządku. Zaczęliśmy od argentyńskiego cabernet sauvignon Trapiche z 2006 roku. Wino o świeżym, owocowym zapachu z nutami malin i zielonej papryki. W ustach wysoka kwasowość i finisz z wyraźnymi suchymi taninami. Całkiem poprawne zwłaszcza jak na swoją cenę – 26 zł. Drugi w kolejce był merlot Woodhaven z Kalifornii. Rocznik 2005. Tym razem bardzo ciekawy nos. Duszący, dymny z wyraźną nutą suszonych śliwek i czymś przypominającym lukrecję. W ustach za mało kwasowości za to przyjemne, nie agresywne taniny na końcu. Ogólnie zapach dość ekstrawagancki ale wino jako całość mnie nie prz...

Wino i czekolada

Znam już nutki czekolady w winie (ach!), próbowałem łączyć wino z czekoladą (z różnym skutkiem) ale czekolada o smaku wina wpadła mi w ręce po raz pierwszy. Kupiona na Wrocławskim targowisku, sprowadzona z za zachodniej granicy czekolada Ritter Sport z nadzieniem o smaku czerwonego wina smakowała…oryginalnie. Gdzieś spod warstw tłustej czekoladowej słodyczy wyłaniał się kwaskowaty, owocowy smak świeżego czerwonego wina. Bez garbników za to z odrobiną szczypiącego alkoholu na języku (choć na opakowaniu informacja o procentach się nie pojawia). W sumie – bardzo przyjemne połączenie. Na straganie wypatrzyłem jeszcze wersję szampańską, podobno istnieje też wersja z nadzieniem o smaku białego wina.

Domaine De Riels Saint Chinian Controlee

Nazwa: Domaine De Riels Kraj: Francja, Languedoc-Roussillon, Appelation Saint Chinan Controlee Szczep: Typowe dla tej apelacji są Carignan,Syrah, Grenache, Mourvèdre, Cinsault Rocznik: 2005 Cena: do 5 euro Kolor: Rubinowy Nos: Delikatny aromat czerwonych owoców i dzikiej róży Usta: Lekkie, bez ciała. Dość kwasowe, świeże z przyjemnie ściągającymi taninami Komentarz: Zaskakująco orzeźwiające czerwone wino. Doskonałe na lato, sprawdziłoby się lekko schłodzone. Ocena: Klarowność (0-1) 1 Kolor (0-1) 1 Aromat (0-2) 1 Bukiet (0-3) 1 Moc (0-1) 1 Taniny (1-2) 2 Kwasowość (1-2) 2 Cukier (0-1) 1 Równowaga (0-1) 1 Koniec (0-2) 1 Wrażenie (0-1) 1 Podsumowanie (0-3) 2 Razem : 15 = bardzo dobre Skala 0-4 To nie było wino 5-8 Kiepskie 9-12 Średnie 13-14 Dobre 15-16 Bardzo dobre 17-18 Wyśmienite 19-20 Klasyka

Bordeaux Moelleux 2006

Nazwa: Bordeaux Moelleux Kraj: Francja, AOC Bordeaux Szczep: Sauvignon , Semillon , Rocznik: 2006 Cena: Do 5 euro Oko: Na etykiecie teatr w Bordeaux. Barwa wina bladożółta Nos: Słodki i intensywny. Mocny aromat dojrzałych gruszek oraz nutka grejpfruta, pomarańczy i chyba nieco kiwi. Usta: Wino półsłodkie, ciężkawe. Niska kwasowość, Długi nieco szorstki i herbaciany finisz z lekka migdałową goryczka Komentarz: Słodkie ale bez świeżości za którą lubię półsłodkie rieslingi. Wino ciekawe ale nie ujmujące. Ocena: Klarowność (0-1) 1 Kolor (0-1) 1 Aromat (0-2) 1 Bukiet (0-3) 2 Moc (0-1) 1 Taniny (1-2) 1 Kwasowość (1-2) 1 Cukier (0-1) 1 Równowaga (0-1) 1 Koniec (0-2) 1 Wrażenie (0-1) 1 Podsumowanie (0-3) 2 Razem : 14 = dobre Skala 0-4 To nie było wino 5-8 Kiepskie 9-12 Średnie 13-14 Dobre 15-16 Bardzo dobre 17-18 Wyśmienite 19-20 Klasyka