Przejdź do głównej zawartości

Dwa kolory czerwony

Na kolacji u Juniora i Pauliny do pysznego pieczonego pstrąga polało się wino.

Do samego jedzenia wypiliśmy butelkę jeszcze z Grenoble

Nazwa:
Cotes de Nuits Villages Charles Munier

Kraj: Francja, Burgundia, Cotes de Nuits.

Szczep: Pinot Noir

Rocznik: 2005

Cena: ?

Miejsce zakupu: Hipermarket we Francji

Kolor: głęboki rubin

Nos: Delikatny, ciepły z nutami malin i wiśni.

Usta: Mocno soczyste, owocowe ze zdecydowaną, kwasowością i przyjemnie ściągającymi garbnikami.


Komentarz: Wino mocno pijalne, nawet niezłe ale na pewno nie w moim stylu. Za lekkie, za wodniste. Wolę coś z konkretniejszym charakterem.


Po jedzeniu do filmu i orzeszków wino z tutejszego supermarketu:

Nazwa: Hardys VR

Kraj: Australia

Szczep: Shiraz

Rocznik: 2005

Cena: ?

Miejsce zakupu: Hipermarket we Wrocławiu

Kolor: Ciemno bordowy

Nos: intensywny, gęsty, konfiturowy. Są tu suszone śliwki, czereśnie, szczypta ziół i nuty drewniane.

Usta: Po pinot noir wręcz słodkie. Wino pełne, alkoholowe,. Typowy, nieco duszący nowy świat.

Komentarz: Chciałem coś mocniejszego i dostałem – aż za dużo. Wino napuszone, uderzające do głowy (14%). Szybko się podoba i równie szybko się nudzi.

Dwa wina z supermarketów, oba niedrogie, oba czerwone, oba pijalne. I zupełnie do siebie niepodobne.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak Bordeaux i Rioja spotkały się przy ruszcie

Soczysty kawał wołowiny przypieczony na pierwszym w tym roku grillu planowałem popić butelką z Bordeaux z 2005 roku. Wino okazało się na tyle lekkie i przyjemne, że starczyło ochoty na więcej. Skoczyłem więc do piwnicy/garażu po jeszcze jedną butelkę – padło na Roję z 2003 roku. Oba wina mają wspólny mianownik – Założyciel winiarni, z której pochodził moja hiszpańska butelka - Luciano Francisco Ramon de Murrieta – w 1848 roku przybył do Bordeaux by uczyć się produkcji wina. Po czterech latach wrócił do domu i z wykorzystaniem świeżo nabytej wiedzy zaczął wytwarzać wysokiej jakości wina Rioja. Zacznijmy jednak od Medoc: Nazwa: Chateau de Hauterive Kraj: Francja, Medoc, Cru Burgeois Szczep: Cabernet Sauvignon Rocznik: 2005 Cena: około 10 euro Miejsce zakupu: na jakimś lotnisku Brzydka czarna etykieta przypominająca tanie, hipermarketowe „Carte Noir”. Wino klarowne, dość ciemne, wiśniowe. W nosie zaskoczyła mnie lekkość i soczystość. Z początku sporo kompotu wiśniowego, z czasem wię...

Pragnienie

  Na pradawne pytanie – białe czy czerwone – w Bangkoku dać mogę tylko jedną odpowiedź – białe. (no, chyba że różowe ale to już inna historia). Przy bezustannie lejącym się z nieba żarze wina czerwone nie specjalnie się sprawdzają. Wyjęte z lodówki w ciągu minut ogrzewają się do temperatur czyniących je niepijalnymi, z tutejszą pikantną kuchnią nie chcą iść pod rękę, może wieczorem, w klimatyzowanej restauracji, do steku z wołowiny Kobe (a zjeść go można tu już za jakieś 70 zł) dałoby radę, ale na co dzień są bez szans. Dlatego sięgam po białe, wytrawne, z Indii , marki Revo . Czerwone spod tej samej etykiety sprawdziło się nieźle, ale doświadczenie uczy, że dobre białe zrobić jest trudniej. Wącham – nie wiem jak to działa, ale wygląda na to, że wraz z całą moją osobą do Azji przeprowadził się też mój nos. Zamiast gruszek czuję mango, zamiast jabłek – papaję. Zresztą bez wdawania się w szczegóły – zapach słodki, owocowy, choć jakby nieco zatęchły, rozgotowany. Wącham jeszcze ra...

Frescobaldi Castiglioni Chianti

Nazwa: Frescobaldi Castiglioni Chianti Kraj: Włochy Szczep : Sangiovese i Merlot - Castiglioni rozciąga się na obszarze 513 ha 115 z czego pokrywają winnice. Region leży 20 km na południowy zachód od Florencji w okolicy miasta Montespertoli. Merlot zbierany jest pod koniec września, , Sangiovese z początkiem października. Winogrona są delikatnie prasowane by uzyskać najwyższej jakości sok. Fermentacja przebiega przez 10 dni w beczkach ze stali nierdzewnej po czym następuje proces maceracji i fermentacji jabłkowo mlekowej. Wino leżakuje przez 6 miesięcy w beczkach ze stali nierdzewnej. - to o roczniku 2003 Rocznik: 2005 Cena: U nas jakies 50 zł. to przyjechało prosto z Włoch Kolor: Bardzo ciemny, niemal purpurowy, mało klarowny Zapach: Dość intensywny, przyjemny, czarne porzeczki, powidla sliwkowe. Smak: I znowu wolna amerykanka. Smakuje...jak wino ! (niespodzianka!). Dość długie ale finisz gorzkawy, taninowy, kwaśny. To się zdaje nazywa niepełna równowaga. Wino nic nie dało nocne...