Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą bordeaux

Ostatki

Jedną nogą w samolocie do Azji drugą mocno ugrzązłem w Europejskich klimatach. Czując zbliżający się odlot próbuję nachapać się staro-kontynentalnych klimatów. A te klimaty to weekendowy wypad na narty do Czech a tam Utopenec, Smazeny Syr i tanie Rulandske Modre wypite z gwinta w obitym boazerią pensjonacie – cienkie, kwaśne ale w kontekście tak klasycznych okoliczności i dzielone na pół z kim trzeba – w sam raz. Te klimaty to też stek w restauracji Przystań położonej w miejscu zaprawdę kosmicznym – na środku Odry, w poświacie pięknie iluminowanego uniwersytetu. Do steku karafka tamtejszego house wine – sycylijskiego Nero d'Avola od producenta, którego nazwy nie pamiętam za to o zapachu przypalonego mleka, tostów i drewna, który przywołuje przyjemne wspomnienia. 33 zł za karafkę to za dużo, za butelkę byłoby znacznie lepiej. Ale wino niezłe. Tymczasem klimaty europejskie to wreszcie butelki opróżniane w zeszłym tygodniu właściwe codziennie, seriami, w przytulnym lokum w najpiękniej...

Notra Dame De La Solitude 2006

Wspomniałem ostatnio, że w najbliższym czasie nie zabraknie okazji do otwierania dobrych butelek. A wszystko to za sprawą biletu do Tajlandii, jaki niedawno zdecydowałem się kupić. Warto dodać – biletu w jedną stronę. Nie będę się tu rozpisywał o tej podróży, do tego służy inny blog. Tutaj ma być o winie. To, o którym chcę napisać przytargałem do starych dobrych znajomych, którzy zaprosili mnie na coś na kształt kolacji pożegnalnej. Znajomych, trzeba podkreślić, kompletnie zwariowanych na punkcie dobrej kuchni oraz wina i mogących o nich rozmawiać godzinami. W tych okolicznościach  o byle winku z Biedronki nie mogło być mowy. Po chwili namysłu sięgnąłem po pierwszą butelkę z mojej mini kolekcji – Notre Dame De La Solitude 2006. Nie jest to może etykieta szalenie droga, ale jako że z otwarciem tego wina czekałem cierpliwie dobre 4 lata, oczekiwania były niemałe. Niemałe było też rozczarowanie przy pierwszym kontakcie nosa z winem -  aromat okazał się niemrawy, jakby przygas...

W jedności siła

O tym, że 2009 będzie w Bordeaux wielkim rocznikiem wiedzą już chyba wszyscy, którzy choć trochę ciekawi są wina. Fala entuzjazmu, która wzbierać zaczęła zaraz po zeszłorocznych zbiorach, osiągnęła obecnie rozmiary tsunami. Krytycy prześcigają się w zachwytach , winiarze już liczą zyski a rozkochani w drogich butelkach z prestiżowych posiadłości chińscy nowobogaccy zacierają ręce na myśl o zbliżających się zakupach. My, malutcy, rocznika 2009 spróbujemy pewnie nie wcześniej niż za dwa lata, a jeśli mamy nieco oleju w głowie (i dobrze przystosowaną do przechowywania wina piwnicę), za lat dwanaście – wszak obok dojrzałych gron oraz talentu i wiedzy winiarza najważniejszym składnikiem dobrego Bordeaux jest czas. Niestety – w myśl zasady, że od każdej reguły znaleźć można wyjątek, pogoda, która przez niemal cały 2009 rok rozpieszczała winiarzy znad Żyrondy, pokazała w pewnym momencie swoje bardziej marsowe oblicze. Gradobicie , które w maju (dokładniej w pierwszej połowie maja, konkretnie ...

Chateau Ferrand 2005

Nazwa: Chateau Ferrand Kraj: Francja, Bordeaux, AC Pomerol Szczep: Prawdopodobnie przewaga Merlot z dodatkiem Cabernet Franc. Rocznik: 2005 Cena: około 20 Euro Miejsce zakupu: Prezent z Francja Wino ciemne, lśniące, intrygujące. W nosie głębia i nasycenie. Początkowo owoce lasu, jeżyny, jagody. Z czasem, po 2-3 g godzinach zmienia się charakter – pojawia się aromat starego wina (choć stare przecież wcale nie jest), ten którego nie potrafię precyzyjnie opisać. Coś jak nadpalona konfitura jeżynowa, jakiś element wędzarni, cień śliwki w czekoladzie i słodkich przypraw a nad tym wszystkim nuty drewna. W ustach już bez takich zachwytów. Najpierw trochę męczy kwasowość. Gdy podniebienie do niej nawyknie okazuje się, że wino ma przyjemną, gładką fakturę - aksamitne i nasycone. Niestety w finiszu ziołowo-gorzkawe. Taniny jeszcze nie dojrzałe, zielone. Wino otwarte na potrzeby programu radiowego o szczepie Merlot. Chciałem czegoś co pokazało by przystępność tego szczepu – krągłość, puszys...

Jak Bordeaux i Rioja spotkały się przy ruszcie

Soczysty kawał wołowiny przypieczony na pierwszym w tym roku grillu planowałem popić butelką z Bordeaux z 2005 roku. Wino okazało się na tyle lekkie i przyjemne, że starczyło ochoty na więcej. Skoczyłem więc do piwnicy/garażu po jeszcze jedną butelkę – padło na Roję z 2003 roku. Oba wina mają wspólny mianownik – Założyciel winiarni, z której pochodził moja hiszpańska butelka - Luciano Francisco Ramon de Murrieta – w 1848 roku przybył do Bordeaux by uczyć się produkcji wina. Po czterech latach wrócił do domu i z wykorzystaniem świeżo nabytej wiedzy zaczął wytwarzać wysokiej jakości wina Rioja. Zacznijmy jednak od Medoc: Nazwa: Chateau de Hauterive Kraj: Francja, Medoc, Cru Burgeois Szczep: Cabernet Sauvignon Rocznik: 2005 Cena: około 10 euro Miejsce zakupu: na jakimś lotnisku Brzydka czarna etykieta przypominająca tanie, hipermarketowe „Carte Noir”. Wino klarowne, dość ciemne, wiśniowe. W nosie zaskoczyła mnie lekkość i soczystość. Z początku sporo kompotu wiśniowego, z czasem wię...

Bordowo w Winarium

Tym razem Winarium zabrało nas do Bordeaux. Widać, że ta nazwa ma wciąż swoją renomę bo przy sklepowym stole zabrakło miejsca. Naszym przewodnikiem tego wieczoru był Erwan Coz z firmy Les Grand Chais De France handlującej bordoskim winem. Wieczór zaczęliśmy od filmu z wizyty Marka Kondrata w kilku ważniejszych posiadłościach nad Żyrondą . Potem był wykład o historii tamtejszych win a we wszystko to wpleciona degustacja ośmiu win. Na pierwszy ogień poszło proste, białe oblicze Bordeaux 1. Mezain Blanc 2007 AOC Bordeaux Superieur Szczep: Sauvignon Blanc Rocznik: 2007 Cena: 27 zł Wino o naprawdę ładnym intensywnym zapachu cytrusów (grejpfrut) i passiflory. W ustach świeże, trawiasto agrestowe. Jednocześnie kwasowe i gładkie. Ani śladu goryczy, piekącego alkoholu. Przykład dobrze zrobionego niedrogiego Bordeaux (założę się, że we francuskich marketach kosztuje grosze). . Dalej wieczór należał już niemal zupełnie do win czerwonych. Po kolei piliśmy: 2. Relais Du Cheval Blanc, AOC Borde...

Moulins de Citran 2002

Nazwa: Moulins de Citran Kraj: Francja, AOC Haut-Medoc Szczep: 70% Cabernet Sauvignon, 30% Merlot Rocznik: 2002 Cena: Około 10 Euro ( do znalezienia w polskim Internecie za około 80zł) Miejsce zakupu: Hipermarket we Francji Kolor: Wino ma ciekawy, purpurowo różowy kolor z brunatnym ekspertem. Nos: Aromat zdecydowany. Z początku wyraźne nuty czerwonej papryki i przypraw. Potem nieco ciemnych owoców, śliwek, czereśni. Usta: Smak bardzo intensywny, skoncentrowany. Nie należy do delikatnych. Z początku trochę zniechęciła mnie spora kwasowość ale po kilku łykach podniebienie przywykło. Wino wypełnia smakiem całe usta, wlewa się w każdy kubek smakowy. Pozostawia wyraźny, pulsujący długi finisz o i słodko gorzkawy finisz z tytoniu. Komentarz: Wino ma bardziej złożony, piękniejszy zapach i intensywniejszy, bardziej pełny smak niż niedrogie wina, które piję na co dzień. Po drugiej etykiecie cru burgeois Chateau Citran które w butelce czekało do 2002 roku spodziewałem się więcej finez...

Bordeaux Moelleux 2006

Nazwa: Bordeaux Moelleux Kraj: Francja, AOC Bordeaux Szczep: Sauvignon , Semillon , Rocznik: 2006 Cena: Do 5 euro Oko: Na etykiecie teatr w Bordeaux. Barwa wina bladożółta Nos: Słodki i intensywny. Mocny aromat dojrzałych gruszek oraz nutka grejpfruta, pomarańczy i chyba nieco kiwi. Usta: Wino półsłodkie, ciężkawe. Niska kwasowość, Długi nieco szorstki i herbaciany finisz z lekka migdałową goryczka Komentarz: Słodkie ale bez świeżości za którą lubię półsłodkie rieslingi. Wino ciekawe ale nie ujmujące. Ocena: Klarowność (0-1) 1 Kolor (0-1) 1 Aromat (0-2) 1 Bukiet (0-3) 2 Moc (0-1) 1 Taniny (1-2) 1 Kwasowość (1-2) 1 Cukier (0-1) 1 Równowaga (0-1) 1 Koniec (0-2) 1 Wrażenie (0-1) 1 Podsumowanie (0-3) 2 Razem : 14 = dobre Skala 0-4 To nie było wino 5-8 Kiepskie 9-12 Średnie 13-14 Dobre 15-16 Bardzo dobre 17-18 Wyśmienite 19-20 Klasyka

Chateau pey la tour 2006

Kraj: Francja, Bordeaux Szczep: Merlot, Cabernet Sauvignon, Cabernet Franc, Petite Verdot. Rocznik: 2006 Cena: ??? Oko: Bardzo ciemne, jak sok z czarnych porzeczek Nos: Świeży i lekko słodki. Owoce, konfitury wiśniowe, temperowany ołówek. Usta: Bardzo soczyste, dobrze zrównoważone ze średnim finiszem. Akcenty roślinne, głęboki, ciemny smak. Komentarz: Wino wypite w pracy. Niestety ze zwykłej szklanki i bez potrzebnego skupienia więc ciężko je do końca ocenić. Ale smakowało, nawet bardzo:) Ocena: Klarowność (0-1) 1 Kolor (0-1) 1 Aromat (0-2) 1 Bukiet (0-3) 2 Moc (0-1) 1 Taniny (1-2) 2 Kwasowość (1-2) 2 Cukier (0-1) 1 Równowaga (0-1) 1 Koniec (0-2) 1 Wrażenie (0-1) 1 Podsumowanie (0-3) 2 Razem : 16 = bardzo dobre Skala: 0-4 To nie było wino 5-8 Kiepskie 9-12 Średnie 13-14 Dobre 15-16 Bardzo dobre 17-18 Wyśmienite 19-20 Klasyka

Cru Bourgeois Chateau Malmaison 2001

Nazwa: Chateau Malmaison Baronne Nadine de Rothschild ! Kraj: Francja Szczep: 80% merlot, 20% cabernet savignon Rocznik: 2001 Cena: około100 zł Kolor: Ciemna czerwień z brązowym odcieniem Nos: Intensywny, skondensowany i skomplikowany. Słodki. Udało mi się poczuć wanilię, drewno, grzanki z masłem ,lukrecję i czekoladę. Jest tego pewnie więcej. Pachnie fantastycznie. Po nocy utleniania bardziej owocowe, pojawiło się więcej porzeczki. Usta: Ciężkie, intensywne i gęste. Nawet mały łyk wypełnia całe usta. Z początku słodkie, potem pojawia się lekko piekące kwasowość. Pozostawia długi, śliwkowy posmak. Komentarz: Wino dostałem w styczniu od Karoliny . Od tego czasu leżało w piwnicy w niezłych warunkach. Smakuje zupełnie inaczej niż to co piję na co dzień . Nie ma w sobie prostej owocowości, jest bardziej złożone i ciekawsze. Bardzo mi odpowiadają takie ciężkie złożone wina. Warte swojej ceny. Ocena: Klarowność (0-1) 1 Kolor (0-1) 1 Aromat (0-2) 2 Bukiet (0-3) 3 Moc (0-1) 1 Taniny (1-2) 1 K...

Bordeaux

Nazwa: Bordeaux (i tyle) Kraj: Francja Szczep: Można założyć, że cab i merlot Rocznik: 2005 Cena: ? Kolor: Czerwone, klarowne Zapach: Słodkawy,przyjemny, czerwone owoce, porzeczki. Smak: Głęboki, fajny smak. Intensywny i dobrze zrównoważony. Fajna delikatna słodycz i przyjemne garbniki. Ogólnie: Wino na rynek niemiecki. Etykieta po niemiecku. Przyjemne Bordeaux. Tak jak by baza tego regionu. Takie obiadowe, w sam raz. Ocena: Klarowność (0-1) 1 Kolor (0-1) 1 Aromat (0-2) 1 Bukiet (0-3) 2 Moc (0-1) 1 Taniny (1-2) 2 Kwasowość (1-2) 1 Cukier (0-1) 1 Równowaga (0-1) 1 Koniec (0-2) 1 Wrażenie (0-1) 1 Podsumowanie (0-3) 2 Razem : 15 = Bardzo dobre Skala 0-4 To nie było wino 5-8 Kiepskie 9-12 Średnie 13-14 Dobre 15-16 Bardzo dobre 17-18 Wyśmienite 19-20 Klasyka