Wednesday, July 15, 2009

Chateau Ferrand 2005

Nazwa: Chateau Ferrand

Kraj: Francja, Bordeaux, AC Pomerol

Szczep: Prawdopodobnie przewaga Merlot z dodatkiem Cabernet Franc.

Rocznik: 2005

Cena: około 20 Euro

Miejsce zakupu: Prezent z Francja

Wino ciemne, lśniące, intrygujące. W nosie głębia i nasycenie. Początkowo owoce lasu, jeżyny, jagody. Z czasem, po 2-3 g godzinach zmienia się charakter – pojawia się aromat starego wina (choć stare przecież wcale nie jest), ten którego nie potrafię precyzyjnie opisać. Coś jak nadpalona konfitura jeżynowa, jakiś element wędzarni, cień śliwki w czekoladzie i słodkich przypraw a nad tym wszystkim nuty drewna. W ustach już bez takich zachwytów. Najpierw trochę męczy kwasowość. Gdy podniebienie do niej nawyknie okazuje się, że wino ma przyjemną, gładką fakturę - aksamitne i nasycone. Niestety w finiszu ziołowo-gorzkawe. Taniny jeszcze nie dojrzałe, zielone.

Wino otwarte na potrzeby programu radiowego o szczepie Merlot. Chciałem czegoś co pokazało by przystępność tego szczepu – krągłość, puszystość, umiarkowanej kwasowości i miękkość tanin. W tej roli się nie sprawdziło – w studio w smaku dominował alkohol i kwasowość. Ale to nie wina...wina. a moja. Podane było zdecydowanie za ciepłe a butelka odkorkowana o kilka lat za wcześnie. Nie bez znaczenia jest też pewnie zawartość Cabernet Franc w kupażu. Zdaniem producenta miała wydobyć roślinno owocowy charakter wina. Czuć zwłaszcza roślinność – głównie w ziołowym, szorstkim finiszu. W domu, po schłodzeniu do właściwej temperatury nieco się stonowało, nabrało ogłady. Kwasowość przestała drażnić, pieczenie alkoholu znikło a co najważniejsze wspaniale rozwinął się nos (!). Niestety w ustach zabrakło mu głębi smaku przy naprawdę przyjemnej, miękkiej konsystencji. Wrażenie psuje szorstkość garbników. Czuję jednak, że to bardzo dobre wino, które trzeba było jeszcze potrzymać w piwnicy.

In English

No comments: