Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą merlot

He's back!

Bez zbędnych ceregieli – wracam do pisania. Taki mam w każdym razie zamiar, mocne postanowienie. Na fakt, że od kilku miesięcy niemal nie pisałem, wpłynęły kilka czynników w tym jeden, najistotniejszy - podróż życia czyli niemal pół roku spędzone w Azji. Gdybym znalazł czas to pisać byłoby o czym ale czasu nie znalazłem – za dużo było wrażeń i emocji poza winiarskich– tym dawałem upust na blogu podróżnym . Podróż się skończyła ale iWines do formy nie wróciło. Bo i ja tak naprawdę nie wróciłem do domu. Oto wylądowałem 270 km na południe od Wrocławia – w Krakowie. Tu od kilku miesięcy układam sobie życie i w tym układaniu zabrakło czasu na wino. Nie, nie na pisanie o winie, na wino samo w sobie. Nie było czasu i warunków do degustowania, dumania, przeżywania. Czas to zmienić. O to siedzę wreszcie w świeżo wynajętym mieszkaniu z lampką wina w dłoni. Mam swoja własną kuchnię, stół, prawdziwy kieliszek i święty spokój. Ba! Mam nawet zacienione, chłodne miejsce do przechowywania co ciekaws...

Damianitza Reserva Merlot 2006

Ostatnio wino piję ekstremalnie rzadko co naturalnie odbija się na tym blogu. Może dlatego te, których udaje się spróbować smakują tak dobrze. To konkretne przyjechało w prezencie ze wczasów w Bułgarii. Już na pierwszy rzut oka zdradza się ze swoim wiekiem – widać, że jest to wino nie pierwszej młodości. Wystarczyło 5 lat w butelce by barwa nabrała szlachetności, połączyła w sobie głębię i przejrzystość, rubiny i brązy. Nos otwiera ciemna śliwka, potem coraz bardziej rodzynkowo, bakaliowo, wreszcie intensywna woń suszonej figi, nuta wilgotnego tytoniu. Można się w nim rozpłynąć odkładając pierwszy łyk na później. W ustach na początek kęs winnego jabłka - soczysty, kwaskowaty, pestkowy. Średnie ciało, niezła koncentracja, dobrze wyważone. Z czasem więcej elementów jesiennych, kandyzowane owoce, tytoń. Całość otoczona żywopłotem z krzaczastych, przyjemnie chropowatych tanin. Alkohol tak dobrze zamaskowany, że zapomniałem zerknąć na etykietę by sprawdzić ile się go zmieściło. Smak przy...

Byle do wiosny

Jest połowa kwietnia. Człowiek miałby ochotę posiedzieć na werandzie z lampką wiosennego wina w dłoni. Wysączyć jakiegoś niezobowiązującego Muscadeta pod kwitnąca jabłonią, zapić sałatkę z nowalijek kieliszkiem Sauvignon Blanc, schłodzić się lampką Vinho Verde na zielonej trawce. Nic z tego – pogoda nie rozpieszcza, słońce niemrawe, poranki chłodne, jeszcze zimniejsze wieczory. W takim klimacie lekkie wina białe i różowe muszę poczekać, sięgam po butelkę merlot. Przyjechała z Ukrainy, spod Odessy. PB Merlot Special Edition. Piję je w lesie, w drewnianym domku, wokół szumią sosny. Może stąd w nosie obok słodkich malin i cierpkich żurawin pojawia się ziołowo iglasty element. Na języku sporo kwasowości, niezbyt dużo ciała. Są czerwone owoce i podobnie jak w nosie - coś leśnego. Całość względnie lekka ale nie wodnista – substancji dodają mu wyraźnie zaznaczone garbniki, które jeszcze mocniej objawiają się w finiszu. Wino długo trzyma się na języku i pozostawia chropowaty posmak. Chciałem ...

Na zielonej Ukrainie

Zaszyłem się. Nie, nie mam na myśli wszywki przeciwalkoholowej. Wręcz przeciwnie - po miesiącach względnej abstynencji (przynajmniej od wina, od zimnego piwa w upalnym klimacie stronić nie sposób) ochoczo wracam do swojej pasji. Dlatego najbliższe miesiące upłyną mi na bujaniu się w hamaku rozwieszonym między dwiema sosnami, z książką w jednej dłoni, kieliszkiem wina w drugiej. Zaszyłem się bowiem w kniejach. Objechawszy wszerz i wzdłuż daleki wschód trafiłem na ten bliski, podkarpacki, na kresową wieś. I w myśl slowfoodowego credo, każącego smakować to, co lokalne sięgam po wina z pobliskiej Ukrainy - kilka butelek udało im się kupić podczas niedawnej wizyty we Lwowie - to właśnie o nich pewnie w najbliższym czasie będę tu pisał najczęściej. Przynajmniej do maja kiedy Ukraińców wyprą Szwajcarzy - ale to już zupełnie inna historia. Na pierwszy ogień poszła butelka tajemnicza. Tajemnicza głównie ze względu na użyty na etykiecie wschodni alfabet. Ale nie tylko - wszak udało mi się...

Chateau Ferrand 2005

Nazwa: Chateau Ferrand Kraj: Francja, Bordeaux, AC Pomerol Szczep: Prawdopodobnie przewaga Merlot z dodatkiem Cabernet Franc. Rocznik: 2005 Cena: około 20 Euro Miejsce zakupu: Prezent z Francja Wino ciemne, lśniące, intrygujące. W nosie głębia i nasycenie. Początkowo owoce lasu, jeżyny, jagody. Z czasem, po 2-3 g godzinach zmienia się charakter – pojawia się aromat starego wina (choć stare przecież wcale nie jest), ten którego nie potrafię precyzyjnie opisać. Coś jak nadpalona konfitura jeżynowa, jakiś element wędzarni, cień śliwki w czekoladzie i słodkich przypraw a nad tym wszystkim nuty drewna. W ustach już bez takich zachwytów. Najpierw trochę męczy kwasowość. Gdy podniebienie do niej nawyknie okazuje się, że wino ma przyjemną, gładką fakturę - aksamitne i nasycone. Niestety w finiszu ziołowo-gorzkawe. Taniny jeszcze nie dojrzałe, zielone. Wino otwarte na potrzeby programu radiowego o szczepie Merlot. Chciałem czegoś co pokazało by przystępność tego szczepu – krągłość, puszys...

Chillag Giovane Merlot

Nazwa: Chillag Giovane Kraj: Izrael, Jeruzalem Mountains Szczep: 90% Merlot, 10% Cabernet Sauvignon Rocznik: 2005 Cena: 69 zł Miejsce zakupu: Winarium we Wrocławiu Wino o ciemno czerwonym, delikatnie przydymionym kolorze. Nos zapowiada mocno owocowe, soczyste usta - aż łaskocze w podniebienie. Pachnie śliwkami, malinami i żurawiną. Usta zdecydowanie kwasowe z dobrą koncentracją. Intensywność smaku i alkohol przyjemnie zbalansowana świeżością i żywym owocem. Niezłe ciało. W finiszu nieco niedojrzałe garbniki – nie szorstkie ale lekko gorzkawe. Merlot przyzwyczaił mnie do gładkich, łatwych w odbiorze win o owocowym charakterze. Giovane nie obezwładnia przy pierwszym kontakcie ale gdy dać mu chwilę pokazuje swoje zalety. Zaskoczyło mnie, że wino z tak ciepłego miejsca może mieć tak żywą kwasowość. Dzięki temu mimo sporej koncentracji nie jest nużące. Jednocześnie mocno zaznaczona jest tu obecność Caberneta i beczka. Naprawdę dobre choć jak na mój gust trochę za drogie. .

De Leuwen Jagt Cabernet Franc / Merlot

Nazwa: De Leuwen Jagt Kraj: RPA Szczep: Cabernet Franc, Merlot Rocznik: 2004 Cena: 35 zł Miejsce zakupu: Winarium we Wrocławiu Kolor ciemno rubinowy z pomarańczowo brunatnymi refleksami. W nosie z początku atakują nuty zwierzęce i korzenne. Wyczuwalna nuta skóry i majeranku. Gdy dać mu trochę czasu w tle budzą się owoce – truskawki, jeżyny, śliwki węgierki. Usta to przede wszystkim kwasowość, alkohol a w tym wszystkim wyraźne elementy ziołowe. Raczej wodnista konsystencja nie jest w stanie unieść pikantności procentów. Finisz o zdecydowanie ziołowym charakterze. To wino było dla mnie zderzeniem aromatów Cabernet Franc jakie znam z win z doliny Loary z mocno alkoholowym charakterem win nowego świata – zderzeniem moim zdaniem nie do końca udanym. Franc znad Loary to lekkość i świeżość – tutaj gdzieś zagubiona. Aromaty ciekawe ale w ustach szorstkie i pikantne. Może większy udział Merlot nadałby mu chociaż więcej gładkości ? . .

Bordowo w Winarium

Tym razem Winarium zabrało nas do Bordeaux. Widać, że ta nazwa ma wciąż swoją renomę bo przy sklepowym stole zabrakło miejsca. Naszym przewodnikiem tego wieczoru był Erwan Coz z firmy Les Grand Chais De France handlującej bordoskim winem. Wieczór zaczęliśmy od filmu z wizyty Marka Kondrata w kilku ważniejszych posiadłościach nad Żyrondą . Potem był wykład o historii tamtejszych win a we wszystko to wpleciona degustacja ośmiu win. Na pierwszy ogień poszło proste, białe oblicze Bordeaux 1. Mezain Blanc 2007 AOC Bordeaux Superieur Szczep: Sauvignon Blanc Rocznik: 2007 Cena: 27 zł Wino o naprawdę ładnym intensywnym zapachu cytrusów (grejpfrut) i passiflory. W ustach świeże, trawiasto agrestowe. Jednocześnie kwasowe i gładkie. Ani śladu goryczy, piekącego alkoholu. Przykład dobrze zrobionego niedrogiego Bordeaux (założę się, że we francuskich marketach kosztuje grosze). . Dalej wieczór należał już niemal zupełnie do win czerwonych. Po kolei piliśmy: 2. Relais Du Cheval Blanc, AOC Borde...

Banjo Yarraman

Nazwa: Banjo Yarraman ! Kraj: Australia Szczep: Shiraz, Merlot Rocznik: 2004 Cena: 29 zł Miejsce zakupu: Winarium Kolor: Wiśniowe z różowym refleksem, nieco mętne, wręcz gęste. Nos: Zapach aż wiruje w nosie i roznosi się po pokoju. Jest słonecznie i upalnie. Pełno tu dojrzałych , soczystych jeżyn, które w kombinacji z delikatnymi nutami beczkowymi dają wspaniały zapach letniego ciasta z owocami. W tle świeże zioła Usta: Usta krągłe, pełne ale dzięki sporej kwasowości nie smakuje jak dżem. Wino jest bardzo soczyste, owocowe. Wspaniała koncentracja maskuje alkohol (14%). Całość sprawia niemal wrażenie lekko musującego. Ładne wkomponowana, miękka beczka, finisz, który trwa i trwa i garbniki tak lekkie, że niemal niewyczuwalne. Komentarz: To wino nie zostawia miejsca na szukanie niuansów, odkrywanie kolejnych aromatów. Od razu uderza zapachem i smakiem i takie już zostaje. Czysta przyjemność za mniej niż 30zł. Cabernet/Merlot od Yarraman zrobiło na mnie równie dobre wrażenie.

Domaine Les Gasques

Nazwa: Domaine Les Gasques ! Kraj: Francja, AC Gaillac Szczep: Merlot, Braucol, Cabernet, Syrah Rocznik: 2006 Cena: Około 5 euro Miejsce zakupu: Hipermarket we Francji Kolor: Rubinowe z purpurowymi refleksami. Nos: Wąchanie tego wina to prawdziwa przyjemność. Nos jest słodki, konfiturowy z aromatami róży, dżemu truskawkowego, śliwek, eukaliptusa i limonki. Z czasem coraz wyraźniejsze nuty malinowe. Usta: Ach! Wino bardzo soczyste, krągłe w ustach. Świetna, nie gryząca kwasowość, doskonała równowaga i delikatne garbniki– nic tu nie przeszkadza, nic nie psuje wrażenia, wino wybucha smakiem w ustach i zostawia po sobie dosadny, owocowy, wiśniowy ślad. Komentarz: Kupowane w ciemno wg klucza: wina nieznanych mi apelacji. Trafione w 10-tkę. Za dosłownie kilka Euro świetne, mocno owocowe, soczyste wino bez skaz.

Enate

Nazwa: Enate Kraj: Hiszpania, D.O. Somontano Szczep: Cabernet Sauvignon, Merlot Rocznik: 2004 Cena: Do 10 euro (u nas mniej niż 50 zł) Miejsce zakupu: Hala targowa w Pampelunie Kolor: Wino jest świetliste, rubinowe, połyskuje w kieliszku różowymi refleksami. Nos: Złożony, bardzo przyjemny. Są tu nuty leśne, czerwone owoce, wiśnie w likierze i aromaty korzenne. Można wyczuć fiołki i ciepłe beczkowe nuty – wanilia i masło. Usta: Zaskakująco świeże, lekkie, soczyste. Świetna kwasowość, młodzieńczy owocowy charakter. Całość wrażenia nieco psują lekko gorzkawe garbniki. Komentarz: Enate to wino od wielkiego producenta. Kupiłem je w Pampelunie po namowach starego Hiszpana. Spodziewałem się czegoś cięższego, bardziej gęstego. Tymczasem z bordoskich szczepów powstało odświeżające wino o pięknym wielopoziomowym aromacie i soczystych, owocowych ustach. Naprawdę niezłe.

Very Limoux

Nazwa: Very Limoux Kraj: Francja, AOC Limoux Szczep: Merlot, Syrah, Malbec , Cabernet Sauvignon Rocznik: 2005 Cena: Do 10 euro Miejsce zakupu: Hipermarket na południu Francji Kolor: Świetny, wino pieknie wygląda w kieliszku. Bordowo-wiśniowe, świetliste, błyszczące, wyjątkowe. Nos: Aromatyczny wyraźnie zdominowany przez nuty leśne – jeżyny i maliny. Usta : Nieco płaskie, przytłumione. Brakuje im kwasowości, trzeciego wymiaru. Alkoholowe, nieco pikantne. Taniny nie narzucające się, lekko gorzkawe. Finisz mizerny. Ogólnie zbyt delikatne. Komentarz: Limoux jest apelacją w zachodniej Langwedocji znaną głównie za sprawą win musujących Blanquette z winogron Mauzac i Cremant de Limoux z Chardonnay i Chenin Blanc. Czerwone wina muszą zawierać co najmniej 50% Merlota. Butelka, którą otworzyłem ma świetną etykietę (niestety nie znalazłem zdjęcia), fantastyczny kolor i bardzo przyjemny, owocowy nos. Niestety w ustach zdecydowanie brakuje kwasowości i krągłości.

Moulins de Citran 2002

Nazwa: Moulins de Citran Kraj: Francja, AOC Haut-Medoc Szczep: 70% Cabernet Sauvignon, 30% Merlot Rocznik: 2002 Cena: Około 10 Euro ( do znalezienia w polskim Internecie za około 80zł) Miejsce zakupu: Hipermarket we Francji Kolor: Wino ma ciekawy, purpurowo różowy kolor z brunatnym ekspertem. Nos: Aromat zdecydowany. Z początku wyraźne nuty czerwonej papryki i przypraw. Potem nieco ciemnych owoców, śliwek, czereśni. Usta: Smak bardzo intensywny, skoncentrowany. Nie należy do delikatnych. Z początku trochę zniechęciła mnie spora kwasowość ale po kilku łykach podniebienie przywykło. Wino wypełnia smakiem całe usta, wlewa się w każdy kubek smakowy. Pozostawia wyraźny, pulsujący długi finisz o i słodko gorzkawy finisz z tytoniu. Komentarz: Wino ma bardziej złożony, piękniejszy zapach i intensywniejszy, bardziej pełny smak niż niedrogie wina, które piję na co dzień. Po drugiej etykiecie cru burgeois Chateau Citran które w butelce czekało do 2002 roku spodziewałem się więcej finez...

Gran Feudo

Nazwa: Gran Feudo Reserva Kraj: Hiszpania, Navarra Szczep: Tempranillo, Cabernet Sauvignon, Merlot Rocznik: 2003 Cena: Do 10 Euro Miejsce zakupu: Mercado w Pampelunie (wino jest dostępne w Polsce) Kolor: Ciemny rubin Nos: Z początku skąpy, delikatny z nutami owoców leśnych i czarnej porzeczki. Dopiero po dekantacji i chwili napowietrzania ukazują się nuty ciepłej wanilii z beczki. Usta: Wino skoncentrowane, soczyste, mocno zbudowane. Charakter zdecydowanie owocowy, dużo ciała. Pod koniec nieco ostre, alkoholowe (13%). Finisz dość szorstki, suche garbniki. Komentarz: Wino to wskazał mi stary Hiszpan kiedy z przewodnikiem winiarskim błąkałem się między półkami w niewielkim na strychu hali targowej w centrum Pampeluny. Zawartość butelki nie zawiodła. Mocne, zdecydowane soczyste wino. Dobre zwłaszcza z jedzeniem – w naszym przypadku była to szalona ale pyszna mieszanka kuchni meksykańskiej (czerwona fasola, mięso mielone) z indyjską (przyprawy) z polskim elementem (ziemniaki). E...

Antares

Nazwa: Antares Kraj: Chile D.O. Valle Central Szczep: Merlot Rocznik: 2006 Cena: około 20 zł Miejsce zakupu: ? Kolor: Bardzo ciemna czerwień z purpurowym refleksem Nos: Skoncentrowany z nutą czarnej porzeczki, jeżyn, papryki i ziół. Usta: Dość wysoka kwasowość, nieco pikantne ze średnim kwasowym finiszem i łagodnymi taninami. Komentarz: Niewiele da się tu powiedzieć. Niezbyt wyrafinowane wino. Na co dzień ok ale bez zachwytów Ocena: Klarowność (0-1) 1 Kolor (0-1) 1 Aromat (0-2) 2 Bukiet (0-3) 2 Moc (0-1) 0 Taniny (1-2) 1 Kwasowość (1-2) 1 Cukier (0-1) 0 Równowaga (0-1) 0 Koniec (0-2) 1 Wrażenie (0-1) 1 Podsumowanie (0-3) 2 Razem : 12 = średnie Skala 0-4 To nie było wino 5-8 Kiepskie 9-12 Średnie 13-14 Dobre 15-16 Bardzo dobre 17-18 Wyśmienite 19-20 Klasyka

1 wieczór, 4 wina, 6 znajomych

W miniony już parę dni temu weekend wpadło do mnie parę osób i uzbierało się kilka butelek. Moje wąchanie, mieszanie, siorbanie i zapisywanie uwag stało się przyczyną ogólnej wesołości ale jak to napisał w lutowym Magazynie Wino Marek Bieńczyk „my, miłośnicy wina, cholerne czubki, pieprzeni winomani, skazaliśmy się na hecę”. A same wina cóż...wybierane bez ładu i składu, pite też bez jakiegokolwiek sensownego porządku. Zaczęliśmy od argentyńskiego cabernet sauvignon Trapiche z 2006 roku. Wino o świeżym, owocowym zapachu z nutami malin i zielonej papryki. W ustach wysoka kwasowość i finisz z wyraźnymi suchymi taninami. Całkiem poprawne zwłaszcza jak na swoją cenę – 26 zł. Drugi w kolejce był merlot Woodhaven z Kalifornii. Rocznik 2005. Tym razem bardzo ciekawy nos. Duszący, dymny z wyraźną nutą suszonych śliwek i czymś przypominającym lukrecję. W ustach za mało kwasowości za to przyjemne, nie agresywne taniny na końcu. Ogólnie zapach dość ekstrawagancki ale wino jako całość mnie nie prz...

Domaine de Serame Merlot Reserve

Nazwa: Domine de Serame Merlot Reserve ! Kraj: Francja, Corbières, Langwedocja-Roussillon, Vin de Pays d’Oc , Szczep: Merlot Rocznik: 2004 Cena: 29 zł Oko: Krwista, głęboka czerwień z brązowym odcieniem. Nos: Intensywny i złożony. Wyraźny aromat owoców leśnych, jeżyn. Nuta dzikiej róży, suszonych śliwek, lukrecji, czekolady mlecznej i jeszcze coś jakby zwierzęcego czy dym z wędzarni. Usta: W ustach lekkie, mało ciała. Wysoka kwasowość ale nie zbyt ostre. Z nutką wiśni. Finisz kwasowy z gładkimi taninami. Komentarz: Sprzedawca w sklepie winiarskim nie popisał się wiedzą więc wino wybrałem sam na chybił trafił. I trafiłem w swój gust. Wydaje mi się bardzo reprezentatywne dla szczepu. Świetny zwłaszcza nos. Usta proste i świeże. Wino bez apelacji a radości więcej niż z niejednego AOC. Vive la France! Ocena: Klarowność (0-1) 1 Kolor (0-1) 1 Aromat (0-2) 2 Bukiet (0-3) 3 Moc (0-1) 1 Taniny (1-2) 2 Kwasowość (1-2) 1 Cukier (0-1) 0 Równowaga (0-1) 1 Koniec (0-2) 1 Wrażenie (0-1) 1 P...

Frontera Merlot

Nazwa: Frontera Producent : Concha Y Toro Kraj: Chile, Central Valley Szczep : Merlot (85%), Carménère (15%). Rocznik: 2005 Cena: 25 zł Kolor: Bardzo ciemna czerwień z purpurowym refleksem Zapach: Owocowy, roślinny, zielona papryka Smak: Intensywny, mocny, kwaśny goryczkowy posmak Ogólnie: Wielki producent, niska cena więc i oczekiwana nie duże. I słusznie. Wino bez równowagi, zbyt kwasowe, garbnikowe. Warto dać mu pooddychać – nadaje mu to nieco ogłady.  Zdecydowanie do jedzenia a nie do sączenia w zadumie. Jednak za te pieniądze można kupić znacznie lepsze wina. Ocena: Klarowność (0-1) 1 Kolor (0-1) 1 Aromat (0-2) 1 Bukiet (0-3) 1 Moc (0-1) 1 Taniny (1-2) 1 Kwasowość (1-2) 1 Cukier (0-1) 0 Równowaga (0-1) 0 Koniec (0-2) 0 Wrażenie (0-1) 0 Podsumowanie (0-3) 2 Razem : 9 = Średnie Skala 0-4 To nie było wino 5-8 Kiepskie 9-12 Średnie 13-14 Dobre 15-16 Bardzo dobre 17-18 Wyśmienite 19-20 Klasyka