Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą dolina loary

Les Chaumiennes Pouilly-Fume, Figeat

Nazwa: Les Chaumiennes ! Kraj: Francja, dolina Loary, AC Pouilly-Fume Szczep: Sauvignon Blanc Rocznik: 2007 Cena: do 15 euro Miejsce zakupu: u producenta w Pouilly sur Loire. Krystalicznie czyste, jasno złociste. Nos wspaniały, słodkawy i soczysty, głaszcze podniebienie. Zaczyna się świeżo – nutką zielonego jabłka i cytrusów. Po jakimś czasie zaczyna dominować słodycz kwiatów białego bzu, w tle mocno dojrzała gruszka. Potem stabilizuje się na zapachu jasnego miodu i żółtych jabłek. Usta kremowe, aksamitne ale jednocześnie żywe. Krągłe i owocowe. Jeżeli miałbym w jakimś winie szukać legendarnej mineralności to właśnie w tym – w długim finiszu pojawia się element mokrej, kredowej skały. Pouilly sur Loire było ostatnim przystankiem na naszej trasie po winnicach Francji. Pamiętam, że było gorąco. Pamiętam, że nazwę Figeat znalazłem w przewodniku winiarskim Hugh Johnssona. Pamiętam też, że przed nami grupa turystów kupiła całą skrzynkę tego wina. Mi zostało kilka Euro na jedną butelkę...

Les Cormiers

Nazwa: Les Cormiers Sauvignon Touraine Kraj: Francja, Dolina Loary Szczep: sauvignon blanc Rocznik: 2003 Cena: Około 12 euro Miejsce zakupu: Zamek Chambord Świetliste, lekko złotawe wino pachnie bardzo intensywnie i owocowo. W kieliszku znalazłem nutki agrestu, kruszonki i mirabelek. W ustach przyjemna świeżość przy nieco mlecznej konsystencji. Podobnie jak w nosie elementy agrestowe i sporo życia. Wino bez cienia wodnistości, skoncentrowane, pełne w smaku o intensywnym, lekko ziołowym finiszu. Tę butelkę kupiłem prosto od producenta, który sprzedawał swoje wyroby w największym zamku nad Loarą – Chambord. Bardzo przyjemne, rześkie, owocowe wino. Podane do nieudanego spaghetti carbonara uczyniło je zjadliwym. . .

Domaine du Rin Du Bois

Nazwa: Domaine du Rin Du Bois Kraj: Francja, Dolina Loary, AOC Touraine Szczep: Gamay Rocznik: 2007 Cena: 14,99 zł Miejsce zakupu: Biedronka Kolor: Wiśniowe Nos: Zwiewny, lekki z delikatnym aromatem rabarbaru, malin i ziół. Ewa słusznie zasugerowała sok z buraków. Usta: Lekkie, chłodne, o konsystencji wody. Przeważa zdecydowana kwasowość, wręcz cierpkie. Finisz soczysty, delikatnie garbnikowy z nie nachalnym alkoholem. Komentarz: Nie ma tu o czym rozprawiać. Proste i lekkie, nieco wodniste. Nie zachwyca ani głębią ani intensywnością smaku. Co ciekawe napisy po polsku trafiły nie tylko na tylną ale również na przednią etykietę.