Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą wino białe

Chateau Pique-Segue

Nazwa: Chateau Pique-Segue Kraj: Francja, AC Montavel Szczep: Sauvignon blanc 60 %, Semillon 30 %, Muscadelle 10 % Rocznik: 2006 Cena: Około 5 Euro Miejsce zakupu: Hipermarket w Grenoble Delikatny, bladożółty odcień. Bardzo przyjemny, lekki, aromatyczny nos o słodki, czysto owocowym charakterze. Nuty białych owoców i cytrusów - papierówek, gruszek, grejpfruta. Usta delikatne, bardzo miękkie, soczyste. Przy całej wytrawności i zdecydowanie zaznaczonej kwasowości wino ma bardzo przyjemną, mleczną, kremową konsystencję. Trwa długim, aksamitnym finiszem. Kolejny raz przekonuję się, że warto czasem sięgnąć w ciemno po wino z mniej oczywistej apelacji. Tak było z Fitou, tak trafiłem fajne, czerwone Bandol, tak jest z tym Montravel. Bardzo przyjemny kompromis między aksamitną konsystencja a świeżością. Może robić wrażenie delikatnie wodnistego ale nadrabia aromatycznym nosem. Nie ma głębi, nie ma charakteru ale jest po prostu przyjemne.

Skok przez Bałtyk

Weekendowy wypadł do Szwecji nie przyniósł wielkich winiarskich przeżyć. Znane z IKEA skandynawskie klopsiki oraz przeróżne rodzaje marynowanych śledzi lepiej jednak smakują z piwem. Co nie znaczy, że przez tych kilka dni byłem na winnm odwyku. Wręcz przeciwnie. Było bliżej niesprecyzowane białe wino włoskie, był niedrogi, przyjemnie słodki riesling znad Mozeli, było wreszcie wino najciekawsze – podane do kurczaka tandoori Węgierskie Hilltop Gewurtztraminer/Sauvignon Blanc . Pomysłowa mieszanka łącząca w sobie esencję gewurtztraminera – różano egzotyczne zapachy i przyjemne, przeszyte delikatną słodyczą usta – ze świeżością Sauvignon Blanc. Myślę, że to właśnie ten drugi szczep w kupażu sprawił, że wino nie było męczące i natarczywie aromatyczne dzięki czemu tak świetnie sprawdziło się do lekko pikantnego i zdecydowanie kwaśnego kurczaka. Kosztowało niecałe 60 koron czyli mniej niż 30 złotych. W Szwecji ceny są okrutnie wysokie ale akurat za wino (które można kupować tylko w specjalnyc...

Riesling - wino o wielu twarzach

Jak smakuje Riesling? Na to pytanie nie da się odpowiedzieć jednym zdaniem. Może być świeży i prosty ale może też być wspaniałym, złożonym winem na specjalne okazje. Powstają z niego wina skaliste, perfekcyjnie wytrawne, ale również niesamowicie skoncentrowane, słodkie nektary mogące z powodzeniem mierzyć się chociażby ze słynnymi winami z Sauternes. Te wina można pić samodzielnie, można podawać je do lekkich wiosennych dań - na przykład do szparagów ale dadzą też radę ciężkim kapuścianym klimatom kuchni polskiej. Szkoda tylko, że tak trudno jest u nas wszystkie oblicza tego wspaniałego szczepu poznać. Chociaż graniczymy z producentem najlepszych Rieslingów na świecie w naszych supermarketach wybór jest co najmniej ubogi. Tym bardziej cieszę się więc, że trafiło mi się zaproszenie na „ Dzień Rieslinga ”, który odbył się w zeszłym tygodniu w Warszawie. Zanim nastąpiła główna część programu gdzie kilkunastu producentów prezentowało swoje wina szerszej publiczności, odbyły się dwie degust...

Retsina

Nazwa: Retsina Kraj: Grecja Szczep: Savatiano Rocznik: ? Cena: 5,99 zł za 0,5l. Miejsce zakupu: Lidl Wino blado żółte. Nos dość zdecydowany – najpierw kwiatowy, potem bardziej chemiczny (płyn do naczyń) i żywiczny. Usta lekkie, rześkie i wodniste, mizerne ciało, spora kwasowość, delikatnie choinkowy, raczej krótki posmak. Nie mogłem się powstrzymać. Kiedy zobaczyłem w Lidlu wino w butelce zamykanej na kapsel za nie całe 6 zł wiedziałem, że muszę spróbować. To pewnie kiepski sposób na pierwszy kontakt z winem z Grecji ale stało się. Choć prawdę mówiąc nie było aż takie złe. Lekkie, trochę wodniste ale gdyby tak popijać je w gorący dzień, w cieniu sosny – do przyjęcia. W dodatku retsina to dość charakterystyczne wino – z dodatkiem żywicy sosnowej (stąd te choinkowe elementy) więc na spotkanie z winami Greckimi winami w klasycznym wydaniu przyjdzie jeszcze czas. Ps. Ewa stwierdziła, że pachnie i smakuje pleśnią i odmówiła picia. A ja mam katar więc piję i nie narzekam. Ps2. Z tego c...

Alzacki Gewurztraminer

Nazwa: Vin D'Alsace Cuvee Particuliere Kraj: Francja, Alzacja Szczep: Gewurztraminer Rocznik: 2007 Cena: 30 zł Miejsce zakupu: Auchan na wrocławskich Bielanach. Kolor o zdecydowanym, żółtawym odcieniu. Zapach mocno skoncentrowany i bardzo charakterystyczny – uderzające nuty liczi, miodowa słodycz. W ustach kontynuacja – słodko, owocowo, egzotycznie – przyjemnie choć gdzieś echem odbija się element goryczy. Nie zaszkodziłaby o cień wyższa kwasowość – przy tej która jest nieco brakuje życia. Nie zawodzi natomiast intensywność smaku – jest go sporo i nie ulatnia się zbyt szybko. Gewurztraminer jak to gewurztraminer – nie do pomylenia z czymkolwiek innym. I za to go lubię – jeden tych szczepów, które mam nadzieję rozpoznałbym bezproblemowo w trakcie degustacji w ciemno. Liczi w nosie jest tak uderzające, że można mieć wątpliwość czy zamiast z winogron nie pochodzi z jakiś chemicznych dodatków. A wino jako całość niezłe – może nie zaskakuje ale nie ma też co szukać dziury w ca...

Virgine Pillet

Nazwa: Virgine Pillet, Pernand-Vergelesses Kraj: Francja, Burgundia, AC Pernand-Vergelesses Szczep: Chardonnay Rocznik: 2003 Cena: Około 15 euro Miejsce zakupu: Hipermarket we Francji W kieliszku blade, delikatnie żółtawe. W nosie na początku dominują nuty owocowe – jabłka, gruszki, kwaśne, żółte śliwki, podkreślone delikatną beczkową wanilią. Z czasem owoc się ulatnia a jego miejsce zajmują nieco cięższe aromaty rumianku i lipy. Usta pełne ale nie tłuste. Świetna równowaga przy zdecydowanej kwasowości, która podkreśla długi finisz. Doskonały przykład wina z dobrze wywarzoną beczką. Dzięki niej ciekawy staje się nos a usta nie gryzą kwasem. Świetne samo, jeszcze lepsze w połączeniu z gnocchi z grzybami . .

De Leuwen Jagt

Nazwa: De Leuwen Jagt, Leuwenblanc Kraj: RPA, Western Cape Szczep: Chenin Balnc Rocznik: 2007 Cena: 26 zł Miejsce zakupu: Winarium Wino lekko złociste. W nosie, świeże, owocowe z wyraźnymi akcentami jabłek i gruszek i nutami miodowymi. Usta miękkie, łagodne ale jednocześnie przyjemnie szczypiące. Średnio krągłe, soczyste, delikatnie gorzkie w finiszu. Sporo tu ciepła, cień słodyczy, dużo owocu, niezła równowaga i przyjemne aromaty. Świetnie się skomponowało z rukolą z orzechami i kurczakiem z gorgonzolą . Proste, przyjemne, codzienne wino.

Hardras Muscadet

Nazwa: Hardras Muscadet Sevre et Maine Sur Lie Kraj: Francja, Dolina Loary, AC Muscadet Sevre et Maine. Wino powstaje w posiadłości leżącej 20 km od Nantes. Szczep: Melon de Bourgogne Rocznik: 2005 Cena: Ok. 10 euro Miejsce zakupu: Hipermarket gdzieś we Francji. Kolor: Blado słomkowe Nos: Bardzo aromatyczne wino pachnące białym bzem, migdałami, owocami suszonymi i egzotycznymi. Usta: Pite samodzielnie jest zupełnie wytrawne, proste, mineralne i bardzo rześkie. Podane do spaghetti z krewetkami nieco zmienia charakter. Pojawiają się słodkie, owocowe nuty. Fantastycznie soczyste i odświeżające. Komentarz: z muskadetów, których dotąd próbowałem ten był pierwszym „sur lie” czyli dojrzewającym na osadzie z martwych drożdży. Proces ten ma nadać winu bardziej wyrafinowanego charakteru. Rzeczywiście mniej tu prostej owocowości, więcej zapachów orzechowych, nieco więcej dzieje się też w ustach. Ale żeby wino było znacząco lepsze od niedrogich muskadetów, którymi mogłem popijać ryby i ...

Za tych co nad morzem!

Muscadet z owocami morza - połączenie klasyczne do bólu. Dowodzi jak wiele znaczy wino właściwie dobrane do jedzenia albo jedzenie właściwie dobrane do wina. Pierwszy raz tego zestawu próbowałem w porcie w La Rochelle. Wino podane było w plastikowym kubeczku, krewetki na kartonowym talerzyku – ale wystarczył jeden kęs i jeden łyk by zapomnieć o tych niedogodnościach. Absolutnie doskonałe. Do domu przywiozłem kilka butelek Muscadeta. Jedną z nich, kupioną w małym tureckim sklepiku w okolicach Chinon otworzyliśmy wczoraj by popić łososia zapiekanego z koperkiem. I znowu to samo – ryba dobra i bez wina stała się przepyszna, sympatyczne bez jedzenia wino zaczęło urzekać. Muscadet to białe wino powstające u ujścia Loary ze szczepu Melon de Bourgogne. Pięknie pachnie - owocowo, lekko, rześko (we wczorajszej butelce były brzoskwinie i kwiaty). Smakuje żywiołowo, jest wytrawne jak woda morska ale nie kwaśne. Podobno w wersji Sur Lie, ( wino spędza więcej czasu w kadzi razem w osadem drożdżowy...