Kraj: Słowacja
Szczep: Alibernet
Rocznik: 2003
Cena: do 200 koron słowackich
Miejsce zakupu: hipermarket na Słowacji
Kolor smolisty, ciemno buraczany. Nos zdecydowany, owocowy. Nieco jogurtowy z nutami jabłek i jeżyn. Usta mocno soczyste, nasycone. Świetna kwasowość i całkiem przyjemne, miękko ściągające taniny. Tym wschodnioeuropejskim winem uczciłem zaprzysiężenie Baracka Obamy na prezydenta USA. Wino ma tak intensywny kolor, że aż zwątpiłem w jego naturalność. Nos nie do końca mi odpowiada ale to raczej kwestia gustu. Usta nieźle zrównoważone, intensywne i soczyste. Czyli przyjemne, mocno owocowe wino - może nie na tak wzniosłe okazje jak ta, którą właśnie relacjonuje połowa kanałów tv ale wciąż całkiem dobre.
.
2 comments:
Co prawda nie próbowałem wszystkich, ale mnie najbardziej smakował od tego producenta Ryzling Rynsky późny zbiór 2006. 2007 czeka na degustację. Tego w notce została mi jedna butelka w piwnicy. Nie spieszy mi się;] Z tego co mi mówiono na Słowacji, to rok 2003 był wyjątkowo udany. Ale nie wiem jak to jest faktycznie.
Polecam stronę: http://www.vinotop.sk/pages/produkty.php
Dzięki, na pewno sprawdzę. A słowackie wina kupowałem w ciemno w hipermarkecie - jeszcze pare butelek czeka na odkorkowanie.
Post a Comment