Przejdź do głównej zawartości

Wino na antenie!

It’s official. Doczekałem się swojego własnego programu o winie (a jak!) w radiu. Radiem tym jest http://www.radiowroclove.com/- pierwsza angielskojęzyczna stacja w Polsce. Na razie internetowa, ale jak odbiór będzie taki jak obecnie to jest jedynie kwestią czasu aż pojawi się w tradycyjnym eterze (inna sprawa, że jest tylko kwestia czasu aż tradycyjny eter odda palmę pierwszeństwa internetowi więc tak czy inaczej jesteśmy na wygranej pozycji ;) )

Program o roboczej nazwie „Wine Not?” doczekał się na razie 2 odcinków. Na antenę wdzieram się w poniedziałki i środę po godzinie 20. Grupa docelowa – raczej początkujący miłośnicy wina. To bardziej zaproszenie do tego pięknego świata, coś w rodzaju kursu podstawowego. Co nie znaczy, że cała reszta maniaków wina nie może od czasu do czasu posłuchać.

Jak wszystkie będzie się układało i znajdę czas, z 2 edycji w tygodniu zrobią się trzy, tym bardziej, że o ledwie jednym szczepie można gadać godzinami a co dopiero o całym winie świata.

Postaram się też za każdym razem otwierać butelkę wina na antenie i dzielić się wrażeniami (to pod warunkiem, że znajdę sponsora...mojej kolekcji starczy na raptem kilka tygodni).

O radiu i programie można pogadać na goldenline.pl. Jesteśmy też na twitterze, naszej-klasie, myspace itd.

Aha, jeszcze jedno – jeśli ktoś nie zdarzy posłuchać na żywo kolejne odcinki Wine Not? będą pojawiały się na stronie radia w formie podcastów.
.

Komentarze

Amarone pisze…
Po raz kolejny nie pozostaje mi nic innego jak powiedzieć "czapki z głów";) Tylko nie urośnij za bardzo w pysze, żeby audycje były równie dobre jak posty na blogu;) Czekam na link, bo z chęcią posłucham. 3mam kciuki.
Maciej Klimowicz pisze…
Merci za dobre słowo. Sluchac mozna na www.radiowroclove.com . Nasgteny odcinek juz w ponedzialek po 20. pozdr!

Popularne posty z tego bloga

Jak Bordeaux i Rioja spotkały się przy ruszcie

Soczysty kawał wołowiny przypieczony na pierwszym w tym roku grillu planowałem popić butelką z Bordeaux z 2005 roku. Wino okazało się na tyle lekkie i przyjemne, że starczyło ochoty na więcej. Skoczyłem więc do piwnicy/garażu po jeszcze jedną butelkę – padło na Roję z 2003 roku. Oba wina mają wspólny mianownik – Założyciel winiarni, z której pochodził moja hiszpańska butelka - Luciano Francisco Ramon de Murrieta – w 1848 roku przybył do Bordeaux by uczyć się produkcji wina. Po czterech latach wrócił do domu i z wykorzystaniem świeżo nabytej wiedzy zaczął wytwarzać wysokiej jakości wina Rioja. Zacznijmy jednak od Medoc: Nazwa: Chateau de Hauterive Kraj: Francja, Medoc, Cru Burgeois Szczep: Cabernet Sauvignon Rocznik: 2005 Cena: około 10 euro Miejsce zakupu: na jakimś lotnisku Brzydka czarna etykieta przypominająca tanie, hipermarketowe „Carte Noir”. Wino klarowne, dość ciemne, wiśniowe. W nosie zaskoczyła mnie lekkość i soczystość. Z początku sporo kompotu wiśniowego, z czasem wię...

Pragnienie

  Na pradawne pytanie – białe czy czerwone – w Bangkoku dać mogę tylko jedną odpowiedź – białe. (no, chyba że różowe ale to już inna historia). Przy bezustannie lejącym się z nieba żarze wina czerwone nie specjalnie się sprawdzają. Wyjęte z lodówki w ciągu minut ogrzewają się do temperatur czyniących je niepijalnymi, z tutejszą pikantną kuchnią nie chcą iść pod rękę, może wieczorem, w klimatyzowanej restauracji, do steku z wołowiny Kobe (a zjeść go można tu już za jakieś 70 zł) dałoby radę, ale na co dzień są bez szans. Dlatego sięgam po białe, wytrawne, z Indii , marki Revo . Czerwone spod tej samej etykiety sprawdziło się nieźle, ale doświadczenie uczy, że dobre białe zrobić jest trudniej. Wącham – nie wiem jak to działa, ale wygląda na to, że wraz z całą moją osobą do Azji przeprowadził się też mój nos. Zamiast gruszek czuję mango, zamiast jabłek – papaję. Zresztą bez wdawania się w szczegóły – zapach słodki, owocowy, choć jakby nieco zatęchły, rozgotowany. Wącham jeszcze ra...

Frescobaldi Castiglioni Chianti

Nazwa: Frescobaldi Castiglioni Chianti Kraj: Włochy Szczep : Sangiovese i Merlot - Castiglioni rozciąga się na obszarze 513 ha 115 z czego pokrywają winnice. Region leży 20 km na południowy zachód od Florencji w okolicy miasta Montespertoli. Merlot zbierany jest pod koniec września, , Sangiovese z początkiem października. Winogrona są delikatnie prasowane by uzyskać najwyższej jakości sok. Fermentacja przebiega przez 10 dni w beczkach ze stali nierdzewnej po czym następuje proces maceracji i fermentacji jabłkowo mlekowej. Wino leżakuje przez 6 miesięcy w beczkach ze stali nierdzewnej. - to o roczniku 2003 Rocznik: 2005 Cena: U nas jakies 50 zł. to przyjechało prosto z Włoch Kolor: Bardzo ciemny, niemal purpurowy, mało klarowny Zapach: Dość intensywny, przyjemny, czarne porzeczki, powidla sliwkowe. Smak: I znowu wolna amerykanka. Smakuje...jak wino ! (niespodzianka!). Dość długie ale finisz gorzkawy, taninowy, kwaśny. To się zdaje nazywa niepełna równowaga. Wino nic nie dało nocne...