Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wino weselne

Na weselu u przyjaciół (wasze zdrowie!) wino lało się strumieniami. Zaczęło się od przyjemnego wytrawnego wina muzującego poczym przyszedł czas na butelki bez bąbelków. Pojawiło się kilka niezidentyfikowanych win białych (na etykietach napisy „Chilean Chenin Balnc” i tym podobne), przyjemnych, nie narzucających się, łatwych w odbiorze czyli – w sam raz dla licznych gustów licznych gości weselnych. Wina czerwone były 2 - oba jednej marki – Fuzion z Argentyny. Fuzion Shiraz Cabernet Sauvignon 2007 Intensywne i słodkie w nosie. Ciemne zapachy owoców leśnych. W ustach okrągłe, mocno owocowe i soczyste. Dobrze zrównoważone. W finiszu pieprzna nutka. Świetne. Fuzion Tempranillo Malec 2007 Nos delikatny, malinowo różany. W ustach ostrzejsze niż Shiraz-Cab. Bardziej kanciaste, żywiołowe z wyraźniejszą kwasowością. Wiem że Fuzion kosztuje około 20 zł. A to oznacza, że stosunek jakości do ceny jest wyśmienity. Na co dzień, na imprezę, wszędzie tam gdzie nad winem się nie rozmyśla tylko się je po...

Po Pradze

Weekend w Pradze. Nocleg w akademiku z piekła rodem za nieprzyzwoicie małe pieniądze. Mecz czeskiej reprezentacji na telebimie ustawionym na rynku starego miasta. Złota Uliczka po raz 10-ty - tym razem już za opłatą. Morze piwa od rana do do nocy. Jedzenie tu czeskie, tam azjatyckie, zawsze smaczne. No i wino. Po pierwsze znaleziona w jakiejś bocznej ulicy poza ścisłym centrum piwnica gdzie po krótkiej degustacji za około 150 koron udało mi się kupić 4 litry morawskiego wina – nalanego „z kija” do 2 plastikowych butelek po wodzie mineralnej. Białe i czerwone. Szczegółów w tej chwili nie pamiętam – wiem, że obu win próbowałem i oba smakowały rześko i przyjemnie. Więcej w innej notce. W samej Pradze udało mi się jedynie spróbować ciemnego wina ryżowego (Královské rýžové víno – tmavé) w knajpce Maly Budha na Hradczanach. Z małego kieliszka dobywał się intensywny zapach Maggi. W ustach delikatnie słodkie z posmakiem suszonych owoców i liści. Bardzo podobne do Sherry. A sama Praga rozkład...

Celebrity wines

Gwiazdy lubią się z winem (zwłaszcza z szampanem), wina lubią gwiazdy - na etykietach. Nazwisko znanej osoby przyciąga uwagę i winduje sprzedaż. W Kalifornii swoje wina mają już między innymi Elvis Presley i Rolling Stones. Na naszym podwórku swojego nazwiska na butelkową nalepkę użyczył Cezary Pazura a skojarzenie Wino - Marek Kondrat stało się czymś wręcz naturalnym. A dlaczego o tym piszę? Tylko dlatego, że dotarła do mnie informacja prasowa, którą mogę się tu podzielić. News dotyczy wszechmocnego Terminatora - Arnolda Schwarzeneggera. Niezniszczalny Arnie zaangażował się w promowanie win ze słonecznego stanu. Najpierw ogłosił wrzesień miesiącem win kalifornijskich a teraz wystąpił razem z żoną w reklamówce promującej kalifornijskie przyjemności. Reklamówkę można obejrzeć tutaj a stronę o kalifornijskich winach znajdziecie tutaj . Niby nic specjalnego ale na linki zernąć warto.

Dornfelder 2004

Ewa B. dostarczyła mi nieco informacji na temat tajemniczego wina, które przyniosła razem z Piterkiem na ostatnie winne spotkanie . Butelkę bez etykiety opisałem wtedy tymi słowy: Jako drugie do kieliszków trafiło wino bez nazwy. O tajemniczej butelce wiedzieliśmy tyle, że zawiera czerwone wino rodem z niemieckiego Palatynatu . W kieliszku wino wyglądało na niemal czarne, pachniało soczyście i jeżynowo a w ustach było aksamitnie gładkie, słodkawe, mocno owocowe. Radosne, proste intensywnie barwiące usta. Dziś wiem, że wino to powstało w 2004 roku ze szczepu Dornfelder . Co oznacza, że moje wrażenia był jak najbardziej zgodne z charakterystyką win z Dornfeldera. Szczep ten został stworzony w 1955 roku w mieście Weinsberg aby dodać koloru niemieckim czerwonym winom. To co miało być tylko dodatkiem z czasem stało się samodzielną gwiazdą. Dziś wina z tego szczepu należą do najpopularniejszych w Niemczech. Dornfelder daje głębokie w kolorze, pachnące jeżynami i malinami wina o gładkim mocno...

Remeage Blanc

Nazwa: Remeage Blanc, Les Vins De Vienne Kraj: Francja, Haute Vallée du Rhône. Szczep: 20% marsanne, 20% chardonnet, 20% viognier, 40% cugnette (jacquere), 9 miesięcy w stali nierdzewnej. Rocznik: Miejsce zakupu: Sklep z winami w Grenoble Cena: ok. 7 euro Kolor: Jasnożółte Nos: Przyjemny choć do bólu klasyczny i bez niespodzianek. Rześki aromat jabłek, białych owoców i bzu. Usta: Łagodne z wyraźna ale nie żywiołową kwasowością i jabłkową nutą. W finiszu cień goryczy. Komentarz: Z win przywiezionych z Grenoble tylko tę butelkę kupiłem w sklepie winiarskim. Niezłe ale piłem lepsze wina z supermarketu za pół jego ceny.

Vin de Savoie Chinin Bergeron

Nazwa: Vin de Savoie Chinin Bergeron Cuvee Reservee 2005 Kraj: Francja, Sabaudia Szczep: ? Rocznik: 2005 Miejsce zakupu: Supermarket w Grenoble Cena: Około 5 euro Kolor: Jasnożółte Nos: Uderzający zapach brzoskwiń i owoców egzotycznych. Nuty agrestu i białej porzeczki. Odurzający. Usta: Wyraźnie wytrawne ze zdecydowaną kwasowością. W ustach również sporo brzoskwiń przywodzących na myśl stare dobre „oranżadki” w proszku. Komentarz: Wyjątkowe. Mocno owocowe, rześkie i pyszne. Aromaty tak charakterystyczne i intensywne, że niemal ciężko uwierzyć, że naturalne. Świetne.

Chateau Saint-Romain

Nazwa: Chateau Saint-Romain Kraj: Francja, Loupiac Szczep: prawdopodobnie Semillon dotknięty szlachetną pleśnią Rocznik: 2006 Miejsce zakupu: Supermarket w Grenoble Cena: Około 10 euro Kolor: Słomkowe Nos: Intensywnie słodki, kwiatowy aromat z nutami słomianymi i cytrusowymi. Usta: Uderzająca słodycz. Gładkie. W finiszu nieco grejpfrutowej kwasowości. Komentarz: Dzięki większej kwasowości znacznie lepsze niż opisywane tu swego czasu Monbazillac . Jednak wciąż daleko mu do żywiołowych słodkich reslingów. Nie był to Loupiac z górnej półki więc nie będę się uprzedzał do tych win po jednej butelce.