Thursday, April 15, 2010

Byle do wiosny

Jest połowa kwietnia. Człowiek miałby ochotę posiedzieć na werandzie z lampką wiosennego wina w dłoni. Wysączyć jakiegoś niezobowiązującego Muscadeta pod kwitnąca jabłonią, zapić sałatkę z nowalijek kieliszkiem Sauvignon Blanc, schłodzić się lampką Vinho Verde na zielonej trawce. Nic z tego – pogoda nie rozpieszcza, słońce niemrawe, poranki chłodne, jeszcze zimniejsze wieczory. W takim klimacie lekkie wina białe i różowe muszę poczekać, sięgam po butelkę merlot.

Przyjechała z Ukrainy, spod Odessy. PB Merlot Special Edition. Piję je w lesie, w drewnianym domku, wokół szumią sosny. Może stąd w nosie obok słodkich malin i cierpkich żurawin pojawia się ziołowo iglasty element. Na języku sporo kwasowości, niezbyt dużo ciała. Są czerwone owoce i podobnie jak w nosie - coś leśnego. Całość względnie lekka ale nie wodnista – substancji dodają mu wyraźnie zaznaczone garbniki, które jeszcze mocniej objawiają się w finiszu. Wino długo trzyma się na języku i pozostawia chropowaty posmak.

Chciałem się ogrzać, miałem ochotę na pluszowego, gąbczastego merlota. Zamiast tego dostałem wino bardziej wiosenne niż średnia temperatura miesiąca. Bo równie dobrze jak z jedzeniem, wino łączyć można z pogodą.

6 comments:

ewa said...

Czako, mnie po weekendzie policzki pieką od słońca, więc białe i różowe czas otworzyć!

Poza tym nie bądź takim tradycjonalistą, łam zasady i pij białe w środku zimy. Smakuje pysznie.

Maciej Klimowicz said...

Tym postem jakbym wywołał wiosennego wilka z zimowego lasu - wreszcie mogę paradować w t-shircie.

A minionej zimy jeśli już piłem wino to właśnie białe - ale to raczej dlatego, że średnia temperatur ostatnich 6 miesięcy wyniosła u mnie +25 stopni :)

pozdrawiam!

ewa said...

Haaaaloooo! Uprzejmie zapytuję czy was znowu gdzieś wywiało?

Bo wiosna przyszła, przyniosła szparagi i botwinę, a tu cisza i nie ma co czytać...

Maciej Klimowicz said...

Wywiało na dni kilka ale niedaleko. I już stojąc w korkach w drodze powrotnej wzdychałem nad marnym losem tego bloga. To musi się zmienić!

ewa said...

You can do it!

Custom Crush Winery Insurance said...

Yes, you can do it. Don't be neglect in any area until you succeeded. All the best my dude.