Przejdź do głównej zawartości

Posty

Cellarium Bisencii Muller Thurgau

Nazwa: Cellarium Bisencii Kraj: Słowacja Szczep: Muller Thurgau Rocznik: 2007 Cena: do 200 koron słowackich Miejsce zakupu: hipermarket na Słowacji Wino niemal przejrzyste, delikatnie zielonkawe. Nos bardzo intensywny, pełen zielonych nut. Przeważają elementy kwiatowe, obok czuć limonkę, melona, banany (!?) i akcenty ziołowe (majeranek) które z czasem zaczynają dominować. Usta soczyste i chrupkie. Na języku cytrusy (grejpfrut) i zioła, które zostają na podniebieniu w postaci delikatnej, przyjemnej goryczki w finiszu. Całość harmonijna i odświeżające. Chociaż przez pół dnia myślałem o ciężkim, południowym, czerwonym winie, wieczorne menu (intensywnie „pachnący” ser, bagietka, oliwki) skłoniło mnie do zmiany planów. Wino rzeczywiście było z południa, ale bliższego a zamiast ciężaru i ciała była świeżość i lekkość. Kosztowało niewiele, smakowało świetnie.

Robert Mondavi Private Selection Chardonnay

Nazwa: Robert Mondavi Private Selection Kraj: USA, California Central Coast Szczep: Chardonnay Rocznik: 2005 Cena: 130 koron czeskich Miejsce zakupu: hipermarket w Czechach Kolor jasno złocisty. Zapach z początku nieprzyjemny z wyraźnymi elementami kapusty kiszonej. Gdy nieco się przewietrzy pojawiają się nuty miodowe i ananas w tle – raczej duszące i ciężkie. W ustach oleiste i niezbyt krągłe. Mimo, że kwasowość jest nie mała winu brakuje rześkości– pewnie ze względu na wysoki alkohol. (13,5%). Na intensywność smaku i finisz narzekać nie można – obu jest sporo. Niestety ich jakość już nie porywa. Po zapachu jaki dobywa się z kieliszka można wnioskować, że trafiłem na felerną butelkę. Wydaje mi się jednak, że i bez wad to po prostu nudny chardonnay bez krzty polotu – oleisty, ciężki, ananasowy. Na świecie podobno czas na takie wina mija i kiedy w USA ta butelka kosztuje około 10 $ u nas sprzedaj się je po osiemdziesiąt parę złotych. . .

Le Desir

Nazwa: La Coume du Roi - Le Desir Kraj: Francja, AC Cotes de Rousillon Villages Szczep: Grenache ? Starzone w starym francuskim dębie. Rocznik: 2005 Cena: Około 10 Euro Miejsce zakupu: U producenta w Maury W oku purpura i buraczki. W nosie z początku mleczna czekolada i wiśnie w likierze, potem kawa i śliwki aż wreszcie prażone orzeszki a na sam koniec zapach, który przywodzi mi na myśl, surowe, nie obrane ziemniaki. W ustach w przeciwieństwie do nosa sporo owocu i duża soczystość. Wysoką zawartość alkoholu równoważy spora kwasowość co razem daje intensywny, nasycony smak. Świetna struktura garbnków i długi finisz. ps. Na drugi dzień ziemniaki wyparowały i w nosie została tylko czekolada i rodzynki. Usta wciąż żywe, kwasowe z krzepimi garbnikami. Butelka kupiona u źródła, w Maury oo producenta , który pędzi przede wszystkim Vin doux Naturel. Wino o południowym charakterze, soczyste, moce, skoncentrowane ale bez niepotrzebnego ciężaru i konfiturowego charakteru win nowego świata ...

Eiswein

Nazwa: Buchenlanderhof Eiswein ! Kraj: Niemcy, Nahe Szczep: Riesling Rocznik: 2002 Cena: 12 Euro za 375 ml u producenta Miejsce zakupu: Prezent z Niemiec Wino uderza w nos oleistą słodyczą. Jest tu schnące na słońcu siano, suszone daktyle, migdały, rodzynki i miód gryczany. W ustach eksplozja – z jednej strony likierowa, lepka słodycz, a z drugiej dla równowagi fantastyczna kwasowość zapewniająca świeżość. W ustach dominują mocno dojrzałe owoce – morele i brzoskwinie w syropie. Wino jest aksamitne, rześkie, uderzająco soczyste i trwa w ustach pięknym rodzynkowym posmakiem. Nie sposób oderwać się od kieliszka. Przed otwarciem zastanawiałem się jak długo może trzymać otwartą butelkę eiswein, teraz zastanawiam się czy uda mi się wytrzymać i nie wypić wszystkiego jeszcze dziś. To bezsprzecznie najlepsze słodkie wino jakie piłem i jedno z najlepszych jakie piłem w ogóle. W nosie prawdziwy wyścig aromatów tworzących wspaniałą, jesienną całość. W ustach idealna równowaga między miodową ...

Alzacki Gewurztraminer

Nazwa: Vin D'Alsace Cuvee Particuliere Kraj: Francja, Alzacja Szczep: Gewurztraminer Rocznik: 2007 Cena: 30 zł Miejsce zakupu: Auchan na wrocławskich Bielanach. Kolor o zdecydowanym, żółtawym odcieniu. Zapach mocno skoncentrowany i bardzo charakterystyczny – uderzające nuty liczi, miodowa słodycz. W ustach kontynuacja – słodko, owocowo, egzotycznie – przyjemnie choć gdzieś echem odbija się element goryczy. Nie zaszkodziłaby o cień wyższa kwasowość – przy tej która jest nieco brakuje życia. Nie zawodzi natomiast intensywność smaku – jest go sporo i nie ulatnia się zbyt szybko. Gewurztraminer jak to gewurztraminer – nie do pomylenia z czymkolwiek innym. I za to go lubię – jeden tych szczepów, które mam nadzieję rozpoznałbym bezproblemowo w trakcie degustacji w ciemno. Liczi w nosie jest tak uderzające, że można mieć wątpliwość czy zamiast z winogron nie pochodzi z jakiś chemicznych dodatków. A wino jako całość niezłe – może nie zaskakuje ale nie ma też co szukać dziury w ca...

Punto Final

Nazwa: Punto Final Reserva Kraj: Argentyna Szczep: Malbec Rocznik: 2005 Cena: około 50 zł Miejsce zakupu: Winarium Z pękatej butelki leje się wino o głęboko buraczanym, wpadającym niemal w czerń kolorze. W nosie też gęsto i ciężko – jest trochę owoców leśnych, dżemu wiśniowego, śliwek a to wszystko przeszyte zapachem żywicy, sosny i smoły. W ustach gęste i bardzo skoncentrowane. Wino ma potężna struktura i konfiturową konsystencję ale wysoka kwasowość sprawia, że nie od razu staje się nużące. W finiszu uwydatniają się wyraźne elementy drewniane przy jednocześnie miękkich taninach. Wino z nowego świata niczym nie zaskakuje ale też nie daje czasu na nudę. Uderza smakiem i natychmiast obezwładnia. To się może podobać. Mi do gustu przypadły choinkowe elementy ale za dużo się go na raz wypić nie da. Co nie zmienia faktu, że w swojej kategorii – bardzo dobre. .

Milflores

Nazwa: Milflores Kraj: Hiszpania, Rioja. Szczep: Prawdopodobnie tempranillo Rocznik: 2007 Cena: Około 5 euro Miejsce zakupu: Prezent z Barcelony Wino ma przede wszystkim bardzo ładną butelkę – etykietę stanowi kwiecisty wzór namalowany na butelce. W kieliszku wino wygląda równie zachęcająco – błyska się na rubinowo z różowym refleksem. Świeżo po otwarciu w osie znalazłem kontynuację tego różowego elementu - wino pachnie delikatnie, słodko, jakby jogurtowo z nutami czerwonych owoców i kwiatów. Usta mało wyraziste, delikatne. Wino ma dobrze zachowaną równowagę między delikatną kwasowością a subtelne zaznaczonym elementem słodyczy ale brakuje mu głębi, życia i finiszu – urywa się nagle i nie pozostawia po sobie śladu. 30 minut później Wystarczyło te pół godziny napowietrzania a wino przyjemnie się otworzyło. W nosie uwydatniły się owoce (truskawki) a usta zdecydowanie się ożywiły. Pojawiła się przyjemna soczystość i kwaskowaty posmak. Gdy Milflores złapie oddech staje się niezłym, ł...